Rozwijam się chyba ?

 Może to zabrzmi nieskromnie, ale widzę ostatnio duży progres w moim malowaniu. 

Nie wynika on aż tak bardzo z techniki, tylko ze sposobu w jaki podchodzę do malowania.

Daje mi to coraz więcej radości!!!

I to mnie bardzo cieszy :)

Czuję się już dość pewnie w tym procesie.

Znaczenie wzrosła moja pewność siebie, nie tylko w malarstwie, ale też ogólnie. 

Stawianie sobie nowych wyzwań opłaca się, mimo początkowego stresu, warto przełamywać się, ufać sobie bardziej i iść do przodu. 

Powoli dochodzisz do pewnej wprawy. 

Mniej zestresowany mózg może zająć się tworzeniem, bo przecież w podobnej sytuacji już sobie kiedyś poradziłaś. Więc nie pozostawaj w swojej strefie komfortu i rób to co kochasz. 


Ten obraz był przełomowym. 

Nie było to coś co musiałam zrobić, ale chciałam. Świetnie mi się pracowało.


Ten z kolei uważam za niezbyt udany, ale uczę się godzić z tym, że nie jestem idealna i zadbana.

 Tak samo uczę się godzić z tym, że moje prace takie nie muszą być. 

I to jest w porządku!!!

Idealne - co to tak naprawdę znaczy? Nie ma idealnej jakości w sztuce. Przecież wielkie dzieła takie nie są.

Sztuka ma być tym co mam w sercu, co mnie porusza i to co chcę pokazać światu z mojej duszy. 


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Anioł na choinkę

Obłoki Srebrzyste